Zależność i uniżenie buduje wspólnotę - 11 sierpnia

(Mt 18, 1-5. 10. 12-14) Uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: "Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?" On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: "Zaprawdę powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych".

Osiemnasty rozdział Ewangelii wg św. Mateusza jest kolejną  „Wielką mową” po „Kazaniu na górze”(5-7), po „mowie misyjnej”(10) i po „mowie w przypowieściach (13), którą można by nazwać „mową eklezjalną”.

W tym rozdziale św. Mateusz pisze pod natchnieniem Ducha Świętego, jakie stosunki i relacje powinny panować we wspólnotach, zaczynając od chrześcijańskiej rodziny, we wspólnotach kościelnych, kończąc na wspólnotach zakonnych.

1. Zależność.

Zaraz na początku tej „mowy” mamy przedstawione dziecko i słowa Jezusa:

„Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.”

Kiedy prowadzę rekolekcje i pytam wiernych, dlaczego Jezus przedstawia nam dziecko, jak wzór życia wspólnotowego, pada wiele odpowiedzi. Jedni mówią, że dziecko jest pokorne inni, że ufne, jeszcze inni, że ma czyste serce.

Według mnie, trudno znaleźć dziecko pokorne, prędzej ufne, a z czystością serca też jest różnie.

Przeglądnąłem wiele komentarzy biblijnych na ten temat. Otóż najczęściej pojawia się w relacji do dziecka słowo „ZALEŻNOŚĆ”.

 Dziecko, bowiem jest zależne od rodziców, zależne od ojca i od matki. Powiedzielibyśmy, że aż tak zależne, że wręcz bezradne.

Mogą nam się w tym miejscu przypominać słowa Pana Jezusa z Ewangelii wg św. Jana:  „Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.”

Pierwszym, więc i podstawowym aspektem życia we wspólnocie jest „trwanie” we wspólnocie i jedności z Bogiem.

 Jak dziecko w stosunku do ojca i matki, tak każdy z nas, jako dziecko Boże powinien trwać w zależności od Boga!

Zapewne zauważyliście niebezpieczny trent we współczesnym świecie, polegający na całkowity uniezależnieniu się jednych od drugich:

- stworzenia od Stwórcy,

- ochrzczonych, katolików od Kościoła,

- małżonków w relacji do siebie,

- dzieci w relacji do rodziców.

Przede wszystkim coraz mniej chcemy wchodzić w relacje wzajemne w rodzinach, jak i w zakonach.

2. Uniżenie.

Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedno słowo Jezusa dotyczące budowania wspólnoty.

To słowo brzmi „uniżenie”:

„Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.”

W budowaniu jakiejkolwiek wspólnoty, czy małżeńskiej, rodzinnej, czy zakonnej ważne jest przyjęcie postawy „uniżenia”.

Patrząc na podziały i schizmy w Kościele przyczyną nich była zawsze niezdrowa ambicja między hierarchami poszczególnych Kościołów.

Nic, więc tak nie buduje wspólnoty między ludźmi jak postawa „uniżeni” czyli: wyrozumiałości, miłości i przebaczenia.

Modlitwa: Panie Jezu, dla dzieła zbawienia i odkupienia człowieka „uniżyłeś się” przyjmując na siebie krzyż hańby. Ucz mnie postawy uniżenia  we wspólnocie w jakiej jestem, aby moja chora ambicja nie rozbiła jej. Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według serca Twego. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy