Walka o dojrzałe swoje człowieczeństwo. - 9 lipca

(Rdz 32, 23-33) Czytanie z Księgi Rodzaju. Jakub wstał w nocy i zabrawszy obie swe żony, dwie ich niewolnice i jedenaścioro dzieci, przeprawił się przez bród potoku Jabbok. A gdy ich przeprawił przez ten potok, przeniósł również na drugi brzeg to, co posiadał. Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim. A wreszcie rzekł: "Puść mnie, bo już wschodzi zorza!" Jakub odpowiedział: "Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!" Wtedy tamten go zapytał: "Jakie masz imię?" On zaś rzekł: "Jakub". Powiedział: "Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś". Potem Jakub rzekł: "Powiedz mi, proszę, jakie jest twe imię?" Ale on odpowiedział: "Czemu pytasz mnie o imię?" I pobłogosławił go na owym miejscu. Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel, mówiąc: "Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me życie". Słońce już wschodziło, gdy Jakub przechodził przez Penuel, utykając na nogę, został bowiem porażony w staw biodrowy, w to właśnie ścięgno.

W trakcie bierzmowania, jako znak wejścia w dojrzałość chrześcijańską, otrzymujemy wybrane przez nas imię świętej osoby.

Dzisiaj w pierwszym czytaniu Bóg nadaje nowe imię Jakubowi, jako znak już dojrzałego jego człowieczeństwa w wierze.

Imię Jakub w j. hebr. tłumaczy się jako „oszust”. 

To oszustwo, jako nomen – omen, towarzyszyło Jakubowi w jego stylu życia, tak w odniesieniu do swojego brata, jak i do ojca Izaaka.

Jakubowi, który jako drugi z bliźniąt wyszedł z łona matki,  nie należało się pierworodztwo tzn. szczególne błogosławieństwo ojca i panowanie w rodzie, ale jego bratu Ezawowi.

Jak wiemy, Rebeka, matka Jakuba nakłoniła swego syna do oszukania ojca. Nie było to trudne, ponieważ Izaak na starość stracił wzrok.

Po tym fakcie patriarcha  Izaak wypowiedział z żalem słowa do Ezawa:

„Przyszedł podstępnie brat twój i zabrał twoje błogosławieństw. A wtedy Ezaw rzekł: „ Nie na darmo dano mu imię Jakub! Dwukrotnie mnie już podszedł: pozbawił mnie mego przywileju pierworodztwa, a teraz odebrał za mnie błogosławieństwo”.(Rdz 27, 34-36).

To oszustwo zaczęło ciągnąć się za Jakubem niby przekleństwo przez całe jego życie.

Oszukał go bowiem jego teść, Laban, żeniąc swojego zięcia najpierw ze starszą córką, której Jakub nie kochał. Po nocy ślubnej dopiero zorientował się młody małżonek, że skonsumował nie tę, którą kochał, Rachel, ale jej siostrę Leę. 

Oszustwo w życiu Jakuba spowodowało, że cały czas żył w lęku przed swoim bliźniakiem bratem uciekając przed nim.

Przez te doświadczenia Jakub nie mógł nabrać stabilności w życiu i ducha męstwa.

Podobnie może być i w naszym życiu.

Życie w kłamstwie, czy też podwójne życie powoduje u każdego człowieka, ale szczególnie u mężczyzn ciągły brak dojrzałości i trudność wejścia w dorosłość. W konsekwencji, ta niedojrzałość u mężczyzn wyraża się w nieodpowiedzialności  i przybiera postawy albo:” Piotrusia pana”, czyli infantylności lub przechodzi  w  dużą agresywność, co uwidacznia się  w ucieczce w alkoholizm, surowość i zamknięcie.

Jak więc wyjść z tego przeklętego kręgu zdarzeń?

Trzeba nam z toczyć ze sobą walkę, tak jak Jakub z aniołem, o czym mówi dzisiejsze słowo Boże. Jest to walka z samym sobą o odrzucenie złego stylu życia i stanięcia w prawdzie, czyli obrania właściwego kierunku życia.

Taki moment przyszedł na Jakuba kiedy Bóg posłał do niego anioła, z którym zmagał się przez całą noc. Przez tę walkę Bóg zmusił Jakuba to przełamania w sobie lęku, wydobycia z siebie ducha męstwa, którego mu ojciec nie przekazał oraz proszenia o błogosławieństwo, ale nie już w sposób podstępny i fałszywy lecz godny przewodnika rodziny.

Ta walka z Bogiem uzdrowiła wewnętrznie, duchowo Jakuba. Od tego momentu otrzymał nowe imię Izrael, bo walczył z Bogiem.

I my mamy tak uczynić, porządkując swoją :

-  przeszłość przez odcięcie pępowiny od matki, która nas może mocno emocjonalnie przywiązała do siebie, a w konsekwencji źle wychowywała, oraz zanegowanie złego wzorca ojca np. alkoholika, czy rozwiązłego, nieodpowiedzialnego mężczyzny;

- teraźniejszość przez podjęcie zadań, które wynikają z naszego powołania, np. jako męża i ojca, czyli danie poczucia bezpieczeństwa rodzinie, a nie tylko przez przyniesienie pieniędzy do domu. O ile  bardziej twoja rodzina potrzebuje od ciebie, twojej  mądrości, uczciwości, utrzymania stabilności i odpowiedzialności;

- przyszłość przez poradzenie sobie z własnym lękiem, niepewnością, wyrażającymi się często w złym myśleniu o sobie - czy ja jestem wstanie być dobrym mężem i ojcem;

Kiedy tak uczynimy możemy zacząć wzrastać w swoim człowieczeństwie ku dojrzałości: intelektualnej, psychicznej i duchowej.

„Walka Jakuba z Bogiem”, to walka o nasze prawdziwe oblicze, a dokonuje się często na modlitwie. Modlitwa, jako dialog z Bogiem może stać się dla nas źródłem dojrzałości i przepracowania swojej osobowości.

Jednak czasami potrzeba  do tego i terapii.

Warto więc podjąć taką walkę o stanięcie w prawdzie przed samym sobą, abyśmy później nie musieli ciągle uciekać przed czymś, czy przed kimś, a przez to żyć nieustannie w lęku.

Modlitwa.
Panie Jezu, przychodzę do Ciebie po nowe imię, imię prawdziwego i dojrzałego mężczyzny, kobiety, kapłana czy młodego człowieka. Pomóż mi stoczyć najważniejszą walkę, walkę o moje zbawienie. Proszę Cię o siłę duchową do odrzucenia zła, pasożyta, który niszczy moje życie, jakkolwiek miałby na imię. Proszę Cię też o światło na nowe życie, odpowiedzialne, uczciwe i wierne Tobie. Amen.

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy