Stacje Drogi Krzyżowej jak dobrze znane przystanki w drodze do szkoły, do pracy. Siedzisz przy oknie autobusu i patrzysz na te same przystanki. Czy na tej drodze może coś cię zaskoczyć?
Pan Jezus skazany na śmierć.
Rutyna. Zawsze tak było. On lub ona zawsze taka była. Że co, że się zmieni? Wolne żarty. Brak wiary w możliwość przemiany, nawrócenia to jak skazanie kogoś na śmierć.
Panie daj mi wiarę w ludzi. Wiarę, która dodaje innym nadzieję.
Pan Jezus bierze krzyż na ramiona.
Ciężar codziennych obowiązków może zaskoczyć. Szczególnie kiedy wypadnie coś, co było rutyną. Często największy krzyż to to, co jest obowiązkiem, normą.
Panie dziękuję, że razem ze mną targasz jarzmo trudnych obowiązków.
Pan Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy.
Już dalej nie mogę, nie dam rady! To okrzyk, który wymaga wyciągnięcia dłoni. Ta dłoń może dać siłę.
Panie pomóż i widzieć potrzebę uczynków miłosierdzia.
Pan Jezus spotyka swoją Matkę.
Najtrudniej spojrzeć bez rutyny na tych, którzy są najbliżej. Najłatwiej ignorować ich potrzeby, słowa. Matki patrzą na to z cierpliwością, co nie znaczy, że bez bólu.
Panie pomóż mi dostrzegać potrzeby najbliższych.
Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi.
Pomocna dłoń najskuteczniej działa w ciszy. Reszta to często teatr na potrzeby np. FB.
Panie pomóż mi tak pomagać, żeby moja lewa dłoń nie wiedziała o dobrych uczynkach prawej.
Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa.
Często ludzie na twarzy mają wyryte wezwanie: “pomóż mi”. Czasami np. bezdomny prosi o coś na otarcie łez. Bezdomny - często traktowany jak przezroczysty.
Panie pomóż mi odczytywać potrzebę czynienia dobra z twarzy drugiego.
Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi.
Ile razy przebaczać? Czy aż 7 razy? Zawsze. Po prostu zawsze.
Panie pomóż mi, bym nie karmił w sobie chęci zemsty.
Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty.
Dobra rada nie może być sloganem - hasełkiem z reklamy. Nie może być z baneru na płocie, ale z rozumu i serca.
Panie naucz mnie mówić to, co ważne, a nie to co często słyszane.
Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci.
Czy dać kolejną szansę? Tak, ale mądrze. Często jest potrzebna twarda miłość. Twarda, ale miłość!
Panie naucz mnie kochać bezinteresownie.
Pan Jezus z szat obnażony.
Wyjście z rutyny, wejście w sferę nawrócenia ogołaca z wygody. Pokazuje, że nie musi być jak zawsze. Może być jak? Niezwykle blisko Boga.
Panie pomóż mi obnażać moje strefy komfortu.
Pan Jezus przybity do krzyża.
W pojęciu wielu chrześcijaństwo wtedy jest akceptowalne, kiedy jest nieruchome, niemrawe, przybite w miejscu.
Panie daj mi siłę, by iść z Tobą na ustach jak najdalej.
Pan Jezus umiera na krzyżu.
Śmierć to koniec. Tak zawsze było. Jezus zmienił to rutynowe spojrzenie. Życie zmienia się, a nie kończy.
Panie pomóż mi pamiętać o tych, którzy są już u Ciebie.
Pan Jezus zdjęty z krzyża.
Ta stacja pokazuje, że w przyjaźni nie ma rutyny. Jest troska pozaziemskie tchnienie.
Panie pomóż wszystkim tym, którzy umierają w samotności.
Pan Jezus złożony do grobu.
Rutyna. Śmierć, grób, już po życiu. Jezus rutynie daje tylko trzy dni. Ludziom daje zbawienie, które nie jest rutyną, ale darem.
Panie dziękuje Ci za wszystkie łaski jakie otrzymuje.
Wielki Post to dobry czas, żeby porzucić rutynę, a zacząć inaczej. Porzucić z wygodą przez dziś, a przytulić z Bogiem na każdy dzień.