Z michalickimi męczennikami przeżywać Wielki Post

facebook twitter

06-03-2025

Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz kształtował swoich uczniów do heroizmu i poświęcania się dla wielkich spraw. Do swoich uczniów, których wysłał na studia teologiczne na „Gregorianum” do Rzymu, pisał w 1903 roku: „Codziennie czyńcie postanowienia na rozmyślaniu i po Komunii świętej, a nawet śluby, iż trwać będziecie aż do śmierci w sposobie życia obranym przed kilkoma laty w Miejscu [Piastowym] i gotowiście nawet dać życie zań, gdyby było trzeba...” (AT, t. 1, s. 149).

Wskazaniami tymi żyli błogosławieni michalici, męczennicy za wiarę II wojny światowej, księża: Władysław Błądziński (1908-1944) i Wojciech Nierychlewski (1903-1942). Ich największa miłość (J 15, 13) wyraziła się w poświęceniu swojego życia wychowaniu opuszczonych dzieci i młodzieży oraz działalności wydawniczej. Ukochali młodzież, za nią oddali życie, zginęli za wiarę. Kochali Ojczyznę i kochali Kościół. Byli patriotami.

Inspiracją do rozpoczęcia procesu „Męczenników za wiarę” była beatyfikacja biskupa Michała Kozala (1893-1943) w 1987 roku, uznanego za „verus martyrum magister” dla wielu duchownych, którzy jak on, prześladowani w nazistowskich obozach koncentracyjnych, dali najwyższe świadectwo wierze. Wicepostulatorem do spraw michalickich męczenników został ks. Walerian Moroz CSMA. 13 czerwca 1999 roku, w Warszawie, Jan Paweł II dokonał beatyfikacji 108 Sług Bożych.

Liturgicznym wspomnieniem błogosławionych 108 Męczenników jest dzień 12 czerwca. Sprawdziła się wypowiedź papieża Piusa XII, który powiedział, że „przyjdzie czas, gdy z obozów koncentracyjnych i więzień będziemy wydobywali prochy ludzi, którzy tam polegli i będziemy ich wynosić na ołtarze” (Akta, s. 56).

W homilii beatyfikacyjnej Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: „Jeżeli dzisiaj radujemy się z beatyfikacji stu ośmiu męczenników duchownych i świeckich, to przede wszystkim dlatego, że są oni świadectwem zwycięstwa Chrystusa – darem przywracającym nadzieję. Gdy bowiem dokonujemy tego uroczystego aktu, niejako odżywa w nas wiara, że bez względu na okoliczności, we wszystkim możemy odnieść pełne zwycięstwo dzięki temu, który nas umiłował (por. Rz 8, 37). Błogosławieni męczennicy wołają do naszych serc: Uwierzcie, że Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszelkiej próbie”.

Była to pierwsza beatyfikacja michalitów w historii istnienia Zgromadzenia. Założyciel michalitów – ks. Bronisław Markiewicz został beatyfikowany sześć lat później, 19 czerwca 2005 roku, w Warszawie. Chyba to jego uczniowie-męczennicy „załatwili” to w niebie.

Pierwsi michaliccy męczennicy reprezentują swoich współbraci, michalitów, którzy zginęli w czasie drugiej wojny światowej. Są nimi: księża (Wincenty Kuras, Wiktor Grzenia, Andrzej Płoszaj), bracia (Bazyli Dżugan, Franciszek Janusz, Józef Cisek) i klerycy (Kazimierz Wilusz, Jan Brzozowski, Edward Kosztyła, Jan Furman).

Ksiądz Władysław Błądziński pracował jako wychowawca i profesor w gimnazjum w Pawlikowicach k. Wieliczki. Druga wojna światowa zakłóciła normalny tok nauczania. Niemcy zamykali szkoły gimnazjalne, zostawiali szkoły zawodowe. Ks. Błądziński przy szkole zawodowej zorganizował tajne nauczanie ogólnokształcące, narażając się na utratę życia. Na skutek donosu nastąpiła rewizja Niemców w zakładzie wychowawczym. Został aresztowany w 1944 roku i po śledztwie skazany na śmierć, i wywieziony do obozu w Gross-Rosen (Rogoźnica na Śląsku), gdzie zginął wycieńczony katorżniczą pracą w kamieniołomach, 8 września 1944 roku, mając 36 lat życia.

Ks. Antoni Wisz, michalita, tak zeznaje o ks. Władysławie Błądzińskim do procesu beatyfikacyjnego: „Z ks. Błądzińskim byłem razem wykładowcą w Niższym Seminarium Duchownym w Pawlikowicach… Ufał Bogu i w Nim pokładał nadzieję. Szczególnie się to ujawniło podczas pierwszego aresztowania, gdy byłem razem z nim uwięziony. Zachował spokój, modlił się sam i nas zachęcał do gorliwej i ufnej modlitwy… Miłość Boga objawiała się w szczególnym przeżywaniu Eucharystii i w spełnianiu kapłańskich funkcji… Był człowiekiem wyjątkowo cierpliwym… Obowiązki swoje pełnił z wyjątkową gorliwością i sumiennością… Był świadom zagrożeń, jakie niosła ze sobą wojna i okupacja niemiecka, jednakże nie porzucił swoich obowiązków, ale podjął się nawet tajnego nauczania młodzieży w szkole średniej… Uważam go za męczennika, ponieważ oddał życie za wiarę i wierność powołaniu… Ci, którzy go znali, są tego samego zdania… Często polecam swoje sprawy osobiste i zakonne wstawiennictwu Sługi Bożego”.

Ksiądz Wojciech Nierychlewski był prefektem zakładu wychowawczego w Miejscu Piastowym, potem katechetą w szkole powszechnej, zawodowej i gimnazjum w Pawlikowicach. Był wymagającym i utalentowanym wychowawcą. Dużo się modlił, dając przykład młodzieży. Następnie pełnił funkcję kierownika drukarni „Powściągliwość i Praca” w Krakowie. Wydawnictwa i drukarnie katolickie były szczególnie represjonowane przez Niemców, którzy przeprowadzali częste kontrole i nękali je różnymi formami nacisku. Wstawił się za kierownikiem technicznym drukarni, ojcem rodziny, którego okupanci aresztowali. Postąpił podobnie jak św. Maksymilian Kolbe. Po jego uwolnieniu ks. Wojciech został aresztowany (1941 r.), uwięziony w Krakowie, a następnie wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie zginął 7 lutego 1942 roku, mając 39 lat. Spełniło się jego pragnienie, które pewnego razu wyznał swoim wychowankom w Miejscu Piastowym: „Modlę się zawsze i wy módlcie się, bym został męczennikiem”.

„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13). „Największa miłość” michalickich męczenników wyraziła się w poświęceniu ich życia wychowaniu opuszczonych dzieci i młodzieży. Wpajali wychowankom miłość do ojczyzny i Kościoła, zachęcali ich do pilnej nauki i ofiarnej pracy dla dobra Polski. Ukazywali im przykłady polskich świętych i bohaterów narodowych. Uczyli młodych pracowitego, powściągliwego i odpowiedzialnego życia.

Szkolnictwo oraz wydawnictwa i drukarnie katolickie były szczególnie represjonowane przez Niemców, którzy przeprowadzali częste kontrole i nękali je różnymi formami nacisku. Dawne pokolenia michalitów były gotowe cierpieć prześladowania i ponieść nawet śmierć za prowadzenie szkolnictwa i działalności wydawniczej - dzieł O. Założyciela. A my dzisiaj?

 

Ks. Edward Data CSMA

 

Bibliografia: Ks. Walerian Moroz CSMA, w: Męczennicy za wiarę 1939-1945, praca zbiorowa pod red. ks. Waleriana Moroza CSMA, ss. 367-377, Warszawa 1996; Kochali młodzież, zginęli za wiarę, Michalineum 1999, oprac. pod red. ks. Edwarda Daty CSMA.

Podobne artykuły