O tym, jak doszło do wygnania z Raju

Tak, znamy to wszyscy doskonale i z pewnością nikt z nas nie skosztowałby jabłuszka podanego przez pramatkę Ewę, wiedząc jakie przyniesie to konsekwencje. Posłuchajmy więc jak zdarzenie to opisał Święty Michał, skądinąd naoczny obserwator.

Z rozdziału książki Stanisława Kowalika, poświęconemu tej arcyważnej historii w dziejach ludzkości, wyłowiłem najważniejsze strofy.

Adam i Ewa wdzięczni za swe szczęście w Raju,
Przyrzekali nie zrywać owocu w tym gaju,
Lecz Szatan się dowiedział o zakazie Boga,
Na myśl, że będą w niebie ogarnia go trwoga.

Delikatnie więc Ewie mówi: To nieprawda,
Choć sam czuje, że mowa jego bardzo harda.
- Nie Ukochana Ewo! Nigdy nie umrzecie,
Dobro i zło poznacie! Czy o tym nie wiecie?

Szatana obietnice iluzją ją zwiodły.
Teraz to zrozumiała jaki Szatan podły,
Nie ma teraz w jej duszy ni chwili spoczynku,
Bo przegrała z Szatanem w tym pojedynku.

A Pan Bóg pyta Ewę: Czemu to zrobiłaś?
Czy rozmowa z Szatanem była dla Cię miła?
- Tak mi pięknie tłumaczył: Obiecywał wiedzę,
Miałam być nieśmiertelna, żyć z Bogiem o miedzę.

Cóż, chcąc nie chcąc – wszak Pan każe, a sługa musi – dobył Książę Anielski groźnego miecza i naszych prarodziców z Raju raz na zawsze przegonił, a przy wejściach postawił groźnych strażników nazywanych cherubinami, po dwóch przy każdej bramie. Ile zaś tych bram było, trudno to dzisiaj orzec.

Aniołki zasłuchały się w słowa Archanioła,
A wtem jeden z nich głośno do Michała woła
- Kochany Archaniele! Nasz święty Michale!
Tak pięknie opowiadasz, słuchać chcemy stale.

(…)
Kiedy znowu do nieba ich [ludzi] powrócą?
Święty Michał Archanioł miał dużo roboty
I dalej już opowiadać nie miał ochoty

Morze atramentu przelano, aby wyjaśnić tę opowieść, wszak nie wierzymy aby za zerwanie jabłuszka miała grozić tak straszna kara. Autor biblijny natchniony Duchem Święty skrzętnie skrył tę tajemnicę pod płaszczykiem alegorycznej przypowieści. Także Michał nie chciał o tym szerzej swoim aniołkom opowiadać.
Przypominam, iż otrzymałem pozwolenie od Zgromadzenia Pijarów na zacytowanie wybranych fragmentów tomu księdza Kowalika. Cieszę się, że nie tylko mnie ujmują jego gawędy Michałowe. Jest dobrym zwyczajem podać dokładny adres bibliograficzny i czynię to z wielką radością: Ks. Stanisław Kowalik, Zanim przyszedł Chrystus. Archanioł Michał opowiada, Wydawnictwo i Poligrafia Pijarów, Kraków 2004, stron 290, ISBN 83-7269-206-8. Wierzę głęboko, że zmarły w roku 2013 Autor cieszyłby się wielce mogąc podzielić się fragmentami swej książki z czytelnikami portalu michalici.pl.

Inne artykuły autora

Olśnienie na Gradusach

O tym, jak doszło do wygnania z Raju

Michałowa opowieść druga. O tym jak wybrano króla ptaków