Szatan podpowiada: Bądź we wszystkim najlepszy!

Szatan jest mistrzem iluzji i podszeptów, które brzmią jak prawda, a w istocie są kłamstwem skrojonym pod nasze pragnienia i lęki. Jednym z jego ulubionych sposobów zniewolenia człowieka jest włożenie do serca przekonania, że trzeba być we wszystkim pierwszy, najlepszy i najmądrzejszy. Brzmi to z pozoru jak zdrowa ambicja, jak pragnienie rozwoju, jak coś, co może pchnąć człowieka do działania. Ale w rzeczywistości jest to trucizna. Kiedy uwierzysz, że twoja wartość zależy od tego, ilu ludzi pokonasz w wyścigu, ilu prześcigniesz w karierze, jak bardzo zabłyśniesz w oczach innych, wtedy przestajesz być sobą. Zaczynasz żyć w cieniu oczekiwań, które nigdy nie zostaną spełnione.

Szatan zbudował całe imperium kpin i wyśmiewania. Kiedy nie jesteś taki jak inni, zaczyna szeptać: widzisz, odstajesz, jesteś gorszy, nieudacznik, zmarnowałeś życie. Kiedy coś ci się nie uda, wbija cierń poczucia winy, który nie daje spokoju. Kiedy idzie ci dobrze, podsuwa myśl, że to wciąż za mało, że powinieneś chcieć więcej. W tej grze nie ma wygranych, bo poprzeczka zawsze jest ustawiana wyżej niż sięgasz. W rezultacie żyjesz w poczuciu ciągłego braku. Zawsze za mało pieniędzy, za mało uznania, za mało miłości, za mało umiejętności. Nawet jeśli zdobywasz to, czego pragnąłeś, szybko odkrywasz, że wcale cię to nie nasyca.

Największe kłamstwo pojawia się wtedy, gdy szatan zaczyna przekonywać, że Bóg nie kocha cię takim, jakim jesteś. Że musisz się diametralnie zmienić, ulepszyć, dorosnąć do jakiegoś ideału, którego nigdy nie osiągniesz. Maluje przed tobą obraz twojej lepszej wersji, w której jesteś piękny, mądry, niezależny, otoczony ludźmi i sukcesami. Kusi obietnicą życia bez problemów i trosk. Ale ta obietnica jest tylko przynętą. Zamiast pokoju dostajesz rozczarowanie, bo to idealne życie zawsze okazuje się mirażem. To, co miało być niebem, staje się piekłem pustki. Szatan trzyma cię na smyczy twoich własnych przekonań. Im mocniej wierzysz, że wszystko w twoim życiu musi być naj, tym bardziej oplata cię jego sidłami. Smycz nie jest widoczna, ale ciągle ją czujesz. Kiedy próbujesz zrobić krok w stronę wolności, on szarpie i przypomina ci twoje słabości, błędy, grzechy. Chce, żebyś nie zapomniał, że nigdy nie będziesz wystarczający. To właśnie ta smycz sprawia, że nie potrafisz cieszyć się małymi rzeczami, które Bóg ci daje.

Tymczasem prawda jest zupełnie inna. Bóg nie czeka, aż staniesz się kimś lepszym. On nie wyznacza poprzeczek, które trzeba przeskoczyć, żeby zasłużyć na Jego miłość. On nie mówi: wróć do mnie, gdy będziesz mądrzejszy, piękniejszy, bogatszy. On mówi: kocham cię takim, jakim jesteś, i nie musisz niczego udowadniać. Twoje braki i słabości nie oddzielają cię od Niego, ale są miejscem, w którym On może działać.

Cała sztuczka szatana polega na tym, żebyś uwierzył, że twoje życie nie ma wartości, dopóki nie osiągniesz tego, co w jego oczach jest sukcesem. Cała prawda Boga polega na tym, że twoje życie ma wartość już teraz, bo jesteś Jego dzieckiem. Nie musisz być pierwszy, żeby być szczęśliwy. Nie musisz być naj, żeby być kochany. W tym tkwi największa wolność, której szatan tak się boi. Bo kiedy zrozumiesz, że nie potrzebujesz gonitwy, żeby być spełnionym, wtedy smycz pęka.

kjb24.pl

Inne artykuły autora

Szatan podpowiada: Bądź we wszystkim najlepszy!

Alicja Lenczewska i Duchowość Zależności

Wysłannicy piekieł